Czy prawdą jest, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem?
Cisza ma ogromną moc. Z jednej strony pozwala ukoić układ nerwowy, zatrzymać się, przynosi spokój i przestrzeń do refleksji. Z drugiej strony, może przytłoczyć swoim ciężarem, a gdy wykorzystana przeciwko drugiej osobie, może nawet wyrządzić sporo szkody. To więc jak to jest z tą ciszą - „ołów, czy gołębi puch” cytując klasyka?
Różne oblicza ciszy, czyli nie wszystko złoto co się świeci
Nie ma co ukrywać, że w dzisiaj ciszę można traktować w kategorii dobro luksusowe. W czasach ogólnego przebodźcowania, cisza przynosi spokój, pozwala obniżyć tętno i poziomu kortyzolu, a tym samym łagodzi stres. I kiedy jesteśmy zasypywani z każdej strony informacjami, opiniami - cisza pozwala na zatrzymanie się, odcięcie od komunikacyjnego chaosu i spotkanie ze swoimi myślami.
Ale niestety to spotkanie nie zawsze bywa przyjemne, a cisza może przyjmować wtedy trudne oblicze. Może być uciążliwa, kojarzyć się z samotnością, pustką. Powodować lęk, smutek. Dlatego tak wiele osób unika ciszy, zagłusza ją. W wielu domach telewizor lub radio są włączone non stop, tylko po to „żeby coś w tle grało”. Bo gdy nie wiemy co zrobić z ciszą, bywa ona trudna i nieznośna.
I dlatego też, niestety dość często, cisza jest wykorzystywana przeciwko drugiej osobie, jako rodzaj kary. Ciche dni, celowy brak odpowiedzi, reakcji, unikanie konfrontacji i ignorowanie drugiej osoby. Tak stosowana cisza może skutecznie niszczyć relacje, często bardziej boleśnie niż kłótnia.
Bardzo wymowna cisza
Zazwyczaj jest tak, że ktokolwiek stosuje ciszę przeciwko drugiej osobie, wysyła jasny komunikat (a trzeba pamiętać, że cisza to bardzo wymowny sygnał) - to nie o Tobie, to o mnie. To ja nie potrafię poradzić sobie z emocjami, nie wiem co mam powiedzieć, nie umiem odpowiednio zareagować. Być może to, że czuję się źle, jest związane z moimi oczekiwaniam w stosunku do Ciebie. Wybiorę ciszę, jako karę, za to jak ja się czuję. Cisza jest trudna, więc być może poczujesz to co ja i zrozumiesz. Przeważnie jednak nie zrozumie, bo interpretację tej ciszy druga strona przefiltruje przez swoje emocje i doświadczenia, a nie Twoje.
I choć cisza zdaje się być najprostszym rozwiązaniem, które krótkoterminowo pozwoli uniknąć konfrontacji z daną sytuacją, emocjami, rozmową i wypowiedzeniem tego co nas boli na głos. Granie ciszą działa krótkowzrocznie, a dodatkowo wzrok jest skierowany tylko na siebie. Lekko zamiata problem pod dywan, który prędzej czy później i tak wyrasta niczym potwór spod łóżka. A dodatkowo, nie tylko nie chroni nas, ale przy okazji rani drugą stronę. No ewidentnie słaba opcja.
Make it golden, czyli jednak złoto
No to zacznijmy od początku - cisza ma dużą moc i naprawdę potrafi zdziałać wiele dobrego. Być może też właśnie dlatego w silnych emocjach, kłótni kusi nas tak bardzo, żeby nagle się odciąć.
Gdy myślimy, że jedyne co nam zostaje to przestać się odzywać do drugiej strony, albo gdy po prostu czujemy złość, smutek, rozczarowanie i brak sił, aby się z tym mierzyć, zanim sięgniemy po ciszę za karę - zastanówmy się kogo tak naprawdę chcemy ukarać? Czy taka forma da upragniony spokój i ukojenie? Nie sądzę.
Wykorzystujmy więc to co najlepsze w ciszy - spokój, odpoczynek, refleksję - ale zanim po to sięgniemy, dajmy jasno znać drugiej stronie, że ta cisza jest dla nas, a nie przeciwko nim.
Zazwyczaj wystarczy proste zdanie:
A co robić gdy to druga strona niewygodnie milczy? Zamiast sięgać po ripostę w stylu „ i co teraz tak będziesz się po prostu nie odzywać?” lub odbijanie piłeczki i granie w tę samą grę, w której tak naprawdę oboje przegrywacie, spróbuj tego:
”Widzę, że nie chcesz ze mną rozmawiać - wiem, że to nie jest łatwe, dla mnie też, ale warto abyśmy dokończyli ten wątek. Daj znać jak będziesz gotowa/y wrócić do rozmowy na spokojnie, gdy emocje trochę opadną" (… jak po wielkiej bitwie kurz :) sorry, not sorry :))
A potem jeśli tylko masz ochotę, ciesz się ciszą.
I na koniec
Cisza to cudowne narzędzie. Ja uwielbiam ciszę. Trochę pewnie dlatego, że mój układ nerwowy nie akceptuje hałasu i cisza jest dla mnie po prostu fizycznym ukojeniem. Najlepszą muzyką dla moich uszu.
Cisza ma to do siebie, że tworzy przestrzeń, która aż prosi się o wypełnienie. To od nas zależy czym ją wypełnimy. Możemy zagłuszyć ją hałasem, domysłami i dopowiadaniem historii, możemy nakręcać się utwierdzając się w swojej racji. A możemy też wykorzystać ciszę, aby ukoić emocje, usłyszeć siebie, ale też rozważyć perspektywę drugiej strony starając się zrozumieć. W końcu w dobrej komunikacji, bazą jest zrozumienie.
Wszystko to kwestia intencji.
Keep it good, cause it’s all good
Sława
ALL GOOD Studio
Kwidzyński Park Przemysłowo-Technologiczny
Górki 3A, 82-500 Kwidzyn
Lokal: C.105
NIP: 5811983447
REGON: 540547536
studio@allgood.com.pl
Kontakt